Zapowiada się dobry sezon w hodowli ślimaków
Tak przynajmniej wynika z pierwszych, ostrożnych informacji przekazywanych przez hodowców ślimaków spółce Polish Snail Holding. Jeśli hodowcy będą trzymali się ściśle wytycznych PSH powinni osiągnąć odpowiednie zyski w tej działalności.
Polish Snail Holding jest największą spółką w Polsce zajmującą się kompleksowo hodowlą, szkoleniami z zakresu chowu i hodowli ślimaka, opieką nad grupami hodowlanymi, koordynacją, badaniami naukowymi, handlem oraz przetwórstwem ślimaka Helix aspersa maxima.
PSH cały czas opiekuje się współpracującymi ze spółką hodowcami, nie tylko przekazując na bieżąco ważne informacje na temat hodowli tych zwierząt ale również zbierając od nich istotne informacje.
- Mamy ostrożne szacunki, że bardzo wielu z naszych hodowców osiągnęła w reprodukcji już maksymalną ilość kokonów – mówi Damian Gajewski, prezes spółki Polish Snail Holding. – Co może oznaczać, że czeka nas dobry sezon jeśli chodzi o rozród ślimaków. Ślimaki doskonale się rozmarzają w tym roku.
Jak dodaje Paweł Piwowarski, hodowcy ślimaków, którzy trzymali się ściśle otrzymanych na szkoleniach informacji i wskazówek w czasie trwania hodowli, mogą zakładać, że będzie to dla nich udany sezon. Możemy się również pochwalić tym, że w tym roku padł kolejny rekord w szybkości uzyskanych z reprodukcji kokonów. Jeden z naszych hodowców osiągnął zakładane maksimum już po 10 dniach, poprzedni rekord to dni 16.
- Wszyscy nasi hodowcy otrzymali ten sam rodzaj reproduktorów z tego samego źródła, kupują taką samą paszę niezwykle ważną przy tuczu ślimaków – dodaje Damian Gajewski. – Jeśli tylko stosują nasze wytyczne, nie powinni narzekać na opłacalność swoich hodowli. Wszystko teraz zależy od nich ich pracy i tego jak będzie kształtowała się pogoda w tym sezonie.
Właściciele spółki PSH wiedzą, co mówią i jakie zalecenia dają. Hodują bowiem ślimaki w Polsce już kilkanaście lat.
- 16 lat temu, razem z Pawłem Piwowarskim, zaczęliśmy w Polsce hodowlę ślimaka afrykańskiego, ze względy na rozmiary, jakie osiąga – mówi prezes zarządu PSH, Damian Gajewski. – Hodowla zaczęła się nam rozwijać. Do tego stopnia, że naszą wiedzą i doświadczeniem oraz przede wszystkim wypracowanym przez lata hodowli modelem biznesowym zaczęliśmy się dzielić z innymi hodowcami. Było to dobre posunięcie. Teraz współpracujemy z hodowcami ślimaków w Polsce i Europie.
Ten model biznesowy, udostępniany innym hodowcom, to przede wszystkim ogromna wiedza praktyczna i doświadczenie w hodowli ślimaków. Wiedza zdobyta przez spółkę PSH na przestrzeni wielu lat własnej hodowli ślimaków, na podejmowanych próbach ale też popełnianych błędach, poparta również wieloma badaniami naukowymi.
Dziś inni hodowcy, korzystając z tej wiedzy, mogą już dużo łatwiej i szybciej osiągać zysk ze swojej działalności.
- Hodowla ślimaków jest tak naprawdę prostym zajęciem. Może cała trudność wynika z jej prostoty, bo prosta jest wówczas, jeśli ma się wiedzę na jej temat, jeśli ma się wiedze co trzeba robić krok po kroku i oczywiście jeśli praktycznie stosuje się tę wiedzę i ściśle przestrzega wszelkich procedur – mówi Paweł Piwowarski, członek zarządu spółki PSH. – Dlatego wszyscy nasi hodowcy przechodzą kompleksowe szkolenia teoretyczne i praktyczne, po to, aby mogli wyhodować dobry produkt, który sprzedadzą z zyskiem. Dostają od nas też ścisłe zalecenia i standardy.
Hodowcy również przez cały cykl hodowli otrzymują wsparcie od spółki PSH. Polish Snail Holding prowadzi również dla hodowców specjalną platformę internetową, gdzie codziennie zamieszczane są ważne informacje na temat hodowli.
- Codziennie zamieszczamy porady i zalecenia. Informujemy też o problemach, które mają inni hodowcy i podajemy rozwiązanie tych kłopotów. Informujemy też o tym, na co hodowcy muszą się przygotować w cyklu hodowlanym, co powinni zrobić, a czego unikać – dodaje Paweł Piwowarski.